Tematyka dzisiejszego postu wynika z narzekania, szczególnie kobiet, na temat ich problemów w życiu, szczególnie zawodowym. Oczywiście nie jest to regułą, bo niektórzy z Was w pracy są zupełnie inni niż w życiu, bo właśnie zawodowo odbijają sobie niepowodzenia związane z życiem prywatnym. Pojawia się jednak pytanie w głowie jak można być pewnym siebie, czuć się sexy i przyciągać świetnych partnerów, jeżeli ma mnóstwo problemów związanych z finansami, mnóstwo kredytów i na wiele rzeczy po prostu nie może sobie pozwolić? Jak być człowiekiem sukcesu? To proste – znajdź pracę marzeń.
Dla kogo jest ten artykuł?
Ten artykuł powstał tylko i wyłącznie dla ambitnych ludzi, którzy chcą coś osiągnąć w życiu, chcą zmian i nie skupiają się wyłącznie na narzekaniu dot. beznadziejności własnej osoby. Całą resztę może on bardzo zdołować/zasmucić. Ten tekst będzie zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, którzy chcą zmienić pracę, by zarabiać więcej oraz dla tych, którzy chcą bardziej się realizować w obecnej pracy. Mógłbym całą książkę na ten temat napisać, bo zdaję sobie sprawę, że ten artykuł to będzie tylko wierzchołek góry lodowej. Na ten temat mógłbym pisać i pisać… widząc błędy oraz ciekawe podejście niektórych osób.
Przechodząc jednak do rzeczy, pozwolę trochę się uwiarygodnić w tej kwestii – dlaczego pozwalam sobie pisać na ten temat i dlaczego moje podejście przyniosło sukces. Jak już pisałem wcześniej od kilku lat mam stanowisko zarządcze, przyjmowałem kilkadziesiąt osób do pracy, widziałem setki jak nie tysiące CV oraz odbyłem rozmowy z kilkuset potencjalnymi kandydatami do pracy. Samemu też nie miałem problemów ze znalezieniem pracy. W zasadzie od razu po liceum w obcym mieście – z pensją, która w ówczesnym czasie wynosiła średnią krajową.
Pewne elementy i wpajając w siebie pewne przekonania możecie naprawdę poprawić bardzo mocno swoją sytuację materialną, a także zwiększyć pewność siebie bo nie ma nic bardziej seksownego niż kobieta realizująca się zawodowo.
Pieniądze to nie wszystko, ale wystarczająco dużo
Nie pieprzcie, że kasa nie jest ważna i materialne sprawy to bullshit i tylko pogoń za kasą. Tak mówią osoby, które mają zaspokojone wszystkie podstawowe potrzeby i mogą sobie pozwolić na wiele rozrywek, relaksu, bo ich sytuacja finansowa to umożliwia. Dla pozostałej części kasa jest cholernie ważna – zwłaszcza dla kobiet, które wychowują dzieci.
Tak – podziwiam wszystkie kobiety, które wychowują dzieci i jednocześnie pracują zawodowo. Dla nich potrzebny jest ogromny szacunek i uznanie, gdyż to praktycznie praca na 2 etaty, zwykle nie jest to praca marzeń, oraz bardzo ogranicza liczba przyjemności w życiu. Zwłaszcza samotne matki.
No dobra, od czego trzeba zacząć?
Praca po znajomościach? Dobre usprawiedliwienie bezrobocia!
Największa blokadą i barierą do poprawienia swojej sytuacji ekonomicznej jesteś Ty sam. Kimkolwiek jesteś, to od Ciebie zależy jak będzie się Tobie w życiu powodzić. Więc proszę przestań gadać głupoty, że dobrą pracę można dostać tylko po znajomościach, że trzeba mieć wszędzie układy, panuje nepotyzm itp. W każdej prywatnej firmie panują zasady ekonomii takie same jak wszędzie – dlatego co za DEBIL zatrudniałby wyłącznie osoby po znajomości bez przeprowadzenia solidnej rekrutacji i doboru najlepszej osoby, która w danej chwili będzie dostępna na rynku?
Owszem znajomości są cholernie ważne – bo ktoś Cię musi uwiarygodnić czasami, ale to nie jest podstawowy klucz doboru. Nigdy w życiu nie zatrudniłem żadnej osoby wyłącznie po znajomości. Po znajomości tylko taka osoba przychodziła na rozmowę, ale absolutnie nie miałem żadnych skrupułów aby powiedzieć osobie rekomendującej: „nie nadaje się”. Przecież to ja odpowiadam za wyniki swojej działki, a nie mój kolega. To jest kurwa biznes! Tu nie ma sentymentów.
Nie twierdzę oczywiście, że takie sytuacje nie istnieją, ale bez „wtyków” naprawdę idzie znaleźć pracę. Wyjątkiem są wszystkie zawody oparte na rekomendacji, które z tego słyną (np. prawnicy), ale i tak przy odrobinie samozaparcia wszystko da się osiągnąć.
Tam gdzie mieszkasz nie ma żadnej dobrze płatnej pracy
Owszem – największym problemem, może być Twoje położenie geograficzne. Wszyscy z dużych miast mają sprawę bardzo ułatwioną, natomiast z miasteczek 5-50 tys. mieszkańców oraz wsi jest dużo trudniej. Ja to doskonale rozumiem, ale czasami trzeba się zastanowić – jeżeli nie masz zobowiązań w postaci dziecka, mężczyzny czy kobiety, rodziny, którą musisz się opiekować, to przemyśl to czy sam chcesz skazywać się na niepowodzenie poprzez lokalizację geograficzną czy po prostu bierzesz pod uwagę przeprowadzkę do większego miasta? Pracy zaczniesz szukać w innym mieście i wreszcie zaczniesz żyć czymś innym niż tylko brakiem kasy. Jeżeli masz też samochód – możesz przecież dojeżdżać.
Nikt Ci nie karze przecież najpierw się sprowadzać, a później szukać pracy. W dobie Internetu z dowolnego miejsca na świecie możesz szukać pracy, a do docelowego miejsca jechać dopiero na rozmowy kwalifikacyjne. Spójrz na Amerykanów – oni non-stop przeprowadzają się w pogoni za pracą. Dla nich nowa praca bardzo często oznacza zmianę miejsca zamieszkania i jak widać nie robią z tym problemów. Tam mieszkają, gdzie mają pracę marzeń.
Ja wiem, że to jest zajebiście ciężkie – zmienić miejsce zamieszkania, znajomych itp. Przez pierwszy rok/dwa będzie Ci naprawdę bardzo ciężko i możesz nawet płakać z tego powodu, ale później zacznie się wszystko stabilizować. Wolisz cierpieć 1-2 lata w samotności, w obcym mieście zdany tylko na siebie czy całe życie gnić i czekać na cud z nieba w miejscu, gdzie jest Twoja rodzina, znajomi, ale nie ma pracy.
Masz słabe CV
Niezdecydowanie to jest Twój największy wróg. Musisz przede wszystkim zdecydować co chcesz robić w życiu i robić wszystko, aby osiągnąć ten cel. Mierz siły na zamiary – to najważniejsze w tych swoich celach. Nie możesz żyć wyłącznie marzeniami. Jeżeli NIC kompletnie nie robiłaś by to osiągnąć to nagle nie zostaniesz dziennikarzem, pisarką, copywriterem, art directorema itp. Określ się najpierw, w którym chcesz kierunku podążać.
Nie osiągniesz szczytów, gdy ostatnie pozycje w Twoim CV to kelnerka/barmanka lub kasjer czy kierowca. To są zajebiście ważne zawody i absolutnie nie umniejszam ich roli, ale możesz wpaść w pułapkę, że takich „tymczasowych” doświadczeń będziesz miał zbyt dużo i nic innego nie będziesz miał w swoim CV. Nawet cokolwiek wskazującego na to, że jesteś naprawdę zajebistą i wartościową osobą.
Jeżeli pracujesz w sektorze HoReCa (hotele, restauracje, kawiarnie), ale nie wiążesz z tym przyszłości i Twoje ambicje są wyższe to… zacznij koniecznie robić coś w tym kierunku! Od wczoraj wręcz! Szukaj darmowych kursów, zapisuj się na kółka zainteresowań, zajmuj się czymś co Cię rozwinie. Im dłużej z tym zwlekasz tym trudniej będzie Ci zerwać z „gastronomią” – a wiem, że bardzo duży % z Was pracuje właśnie w tym sektorze.
Jesteś za stara na zmiany, za młoda na doświadczenie
Znam pewną kobietę, która pomimo ekstremalnie młodego wieku osiągnęła prawie wszystko co chciała, bo ma cholernie silny charakter. Jest najmłodsza osobą w zespole, a robi rzeczy o których marzyć mogą starzy wyjadacze branży… więc wiek to także nie jest ŻADNA WYMÓWKA. Jest w tym profesjonalna, bo bardzo chciała być profesjonalna, starała się, podpatrywała, słuchała, czytała, miała w dupie konwenanse tylko się „rozpychała” nie myśląc o tym, że ma jakiekolwiek ograniczenia.
Nie przejmuj się wiekiem. Mnóstwo osób nie wie dokładnie co chce robić w życiu zanim nie poczuje „to jest to”. Wiek nie ma żadnego znaczenia… Wielu ludzi w wieku 25-30-40 lat wciąż nie wie co chce robić.
Nie przejmuj się, bo nie do wszystkiego trzeba mieć kwalifikację! Przejrzyj sobie kilka ogłoszeń – nie wszyscy wymagają doświadczenia na tym samym lub podobnym stanowisku. Istnieje olbrzymia ilość stanowisk/branż, w których ważniejsze są cechy charakteru i umiejętności typu świetny angielski, perfekcyjny Excel czy np. język PHP niż twarde doświadczenie. Ba… czasami doświadczenie w tej branży jest wręcz przeszkodą, a doświadczenie z innych branż (tylko niekoniecznie gastronomia/kasjer/sprzedawca) bardzo mile widziane.
Zastanów się tylko w jakich branżach możesz pracować, a jakie totalnie odpadają. Jeżeli nie jesteś inżynierem, to z góry przekreśl wszystko co związane z produkcją. Tylko kurwa mać nie zamartwiaj się i nie użalaj nad sobą, że nie wiesz co chcesz robić w życiu, bo to jest normalne. Rozumiesz?
To tak jak z partnerem… Nie dowiesz się czego oczekujesz od kogoś w związku jak nie będziesz miała ich kilku… nie poznasz plusów i minusów, aż dostrzeżesz jakie są Twoje potrzeby. Tak samo w seksie – też musisz spróbować wielu rzeczy, otworzyć się na pewne, aby sprawdzić jak wielką sprawiają Ci przyjemność.
Jak zabrać się do zmiany pracy na lepszą?
Doskonale wiesz jak boski jest wtedy seks, gdy znasz prawie idealnie swoje potrzeby i masz partnera, który je realizuje. Z pracą jest tak samo – jesteś w stanie potencjalnie określić siebie co Ci odpowiada, a co nie. Co Cię w jakikolwiek sposób interesuje i może stać pasją, a co totalnie Cię nudzi i jest niedopasowane do Ciebie. Następnie jak zrobisz sobie taką listę branż, znajdź w Internecie taki spis najlepiej z miejscowości, w których mogłabyś potencjalnie pracować i zostaw tylko te potencjalne.
Gdy już zrobisz taki przesiew, to zastanów się, które z tych branż są najlepiej dochodowe, gdzie się dobrze zarabia, gdzie są jakiekolwiek perspektywy i przyszłość. To na nich się skup. Nie patrz na to, że nie masz doświadczenia w tej branży – miliony ludzi podobnych do Ciebie aplikuje na stanowiska, na które może nie mają doświadczenia, ale pokazuje MEGA zainteresowanie, pasję oraz determinacje i… dostają się tam. Co prawda zaczynając od zera, bo są osobami, w które trzeba zainwestować i je wyszkolić ale… osiągają to co chcą. Potrzebujesz motywacji / inspiracji? Obejrzyj do końca (7 minut) ten film z polskimi napisami:
Buduj własną bazę potencjalnych pracodawców
Dobra, załóżmy że jesteś gotowy się przeprowadzić. Chcesz coś zmienić w swoim życiu i masz w CV jakieś inne punkty niż tylko praca na stanowiskach nie wymagających kwalifikacji ani doświadczeń. Wiesz co chcesz robić lub nawet nie wiesz, ale masz zrobioną listę potencjalnych i dochodowych branż… to nie zostaje Ci nic innego jak zrobić zajebistą bazę danych, w której znajdzie się:
- nazwa firmy
- profil działalności
- imię i nazwisko osoby decyzyjnej
- kontakt mailowy / telefoniczny / profil na goldenline / linkedin / facebook/ do tej osoby
- mail i telefon ogólny do czyli np. biuro@firma.pl
Teraz to co powiem może być dziwne jednak… Pieprzyć działy HR (human resources czyli inaczej kadr wg staromodnej nomenklatury :P)! Działy HR to zawsze wstrzymywacze, bo rekrutacja oraz selekcja to bardzo żmudny proces. Normalnie manager/kierownik w tak dużej firmie, w której potrzebny jest dział HR nie ma po prostu czasu na przeglądanie setek CV oraz nieefektywnych spotkań. Od tego ma właśnie dział HR, aby zrobił wstępny przesiew, ale on to robi wyłącznie na jego/jej polecenie i zgodnie z kryteriami tej osoby.
Pomijając osobę docelową, która zatrudnia osobę w danej firmie pozbywasz się możliwości wpływania na nią i nie możesz wywrzeć na niej wrażenia. Pamiętaj – to nie działy HR zatrudniają finalnie pracowników, ale osoby, które będą jej bezpośrednimi przełożonymi. Wyjątkiem są pracownicy na najprostsze stanowiska niewymagające kwalifikacji, na które zatrudnia się wręcz hurtowo po prostu testami kompetencji. Jeżeli wywrzesz wrażenie na osobie decyzyjnej, ale i tak niezbędne będzie przejście procedury działu HR to tak czy owak już Cię zapamiętano. Po prostu Cię odeślą do działu HR, ale i tak do niego trafisz prawdopodobnie.
Jak znaleźć kontakt do osoby docelowej? Przede wszystkim zastanów się kto to powinien być. W mniejszych firmach (do 10-15 osób) naturalnie, że prezes/właściciel, bo on jest w takich wręcz Panem i władcą. Rzadko się zdarza, że oddaje w zarządzanie komuś trzeciemu firmę, chyba że to nie jest jego jedyna działalność na rynku. Szukaj raczej kontaktów do dyrektorów konkretnych komórek, pionów. Czasami potrzebne są kontakty do kilku decyzyjnych osób, bo nie będziesz pewien, która będzie tą właściwą i to jest też OK. W większych firmach po prostu „atakowanie” Prezesa będzie nie na miejscu. W mniejszych, gdy zainteresujesz swoją osobą, to on tak czy owak przekaże kandydaturę do odpowiednich osób.
Przygotowanie takiej bazy danych potrwa naprawdę bardzo długo i nieraz będziesz musiał bardzo długo googlować szukając odpowiednich osób, dowiadywać się czegoś więcej o danej firmie i możesz niczego nie znaleźć, ale czasem wystarczy wpisać nazwę tej firmy w:
- Googe
- Goldenline
- Profeo (chociaż rzadziej)
- Facebook (zarówno w wyszukiwarce jak i znaleźć fan page tej firmy)
- Wyszukiwarkach firm typu PKT.pl
To czasochłonne, ale przecież zajebiście chcesz zmienić swoją sytuację materialną i realizować się zawodowo prawda?! Wystarczy 2-3h dziennie posiedzieć mniej na facebooku przez tydzień/dwa, aby stworzyć taką pokaźną bazę, która pomoże Ci dokładnie szukać pracy, wiedzieć do kogo się odzywać.
Ile powinno być takich firm w bazie? Myślę, że nie schodź poniżej 200-300… Tutaj zadziała prosta statystyka. Pewien % zaprosi Cie na rozmowę i z tych rozmów część okaże się po prostu sukcesem. Doprowadź do sytuacji, w której poprzez mega dużą ilość kontaktów to Ty wybierasz, gdzie będziesz chciał pracować, a nie na odwrót. We wszystkim w życiu działa statystyka.
Oczywiście – możesz być tak zajebisty, że po 20-30 kontaktach z różnymi firmami będziesz miał już zaproszenia na rozmowy i propozycje, ale nie zakładaj tego. Z góry nastawiaj się na większą ilość kontaktów to wtedy rozczarowanie będzie dużo mniejsze. Tylko….żeby to nie były kontakty spalone przeczytaj następny akapit odnośnie CV.
Naturalnie poza konkretnymi osobami nie zaszkodzi Ci także wysłać na ogólny adres biuro@firma.pl, bo zazwyczaj do niego w małych firmach i tak podpięty jest cały zarząd i najważniejsze osoby w firmie. W większych jest cień szansy, że zostanie to przesłanie dalej.
Nie rezygnuj także z ostatniej starej metody już zapomnianej… osobistego zostawiania swojego CV i przedstawienia odpowiednim osobom. Tylko znowu – zrób coś niestandardowego.
Aha… tylko ubierz się naprawdę elegancko. Kobieta może postawić na sexy look, lecz nie wyzywająco. Czerwona ostra szminka, duży dekolt i b.krótka spódniczka na pewno odpada. Taki krok zrób tylko w przypadku wybranych firm. Zobacz po prostu jakie będą efekty na 10-15 firm. To jest naprawdę wbrew pozorom zapomniany sposób szukania pracy.
Co powinno zawierać CV?
Nie ma absolutnie żadnych reguł dotyczących formy CV, a jedynie są informacje, które powinny w nim się znaleźć aby ocenić szybko przydatność danej osoby i móc jakikolwiek „screening” czyli wyobrażenie o Tobie zrobić w głowie.
Najważniejsze informacje, które powinno mieć CV to:
- Imię nazwisko;
- Data urodzenia lub przynajmniej wiek;
- Miejsce zamieszkania (jeżeli inne niż miasto firmy, do której aplikujesz to koniecznie info dotyczące gotowości zmiany miejsca zamieszkania);
- Ostatnie miejsce pracy lub jeżeli nie jest jakieś wybitne to ukończona ostatnia szkoła/y (jeżeli masz jakieś studia to nie musisz już liceum wpisywać);
- Umiejętności szczególne tylko błagam nie wpisuj obsługi urządzeń biurowych bo każda laska to wpisuje, a co to za umiejętność obsługi ksera i faxu;
- Znajomość języków najlepiej wpisz w skali np. 1-5 albo 1-10 i taką samą zastosuj do innych umiejętności np. znajomość poszczególnych elementów pakietu Office. Znajomość języka zaawansowana lub dobra naprawdę bardzo mało mówi, tak samo „dobra/bardzo dobra” znajomość pakietu Office. Ja ostatnio potrzebowałem osoby z zajebistą znajomością Excela i wśród wielu osób, które miały wpisane „bardzo dobra znajomość MS Office” znalazło się 85% takich, którzy po prostu wiedzą do czego Excel służy, ale nie potrafią robić zaawansowanych formuł czy tabeli przestawnych. Oceń się więc naprawdę szczerze w jakiejkolwiek skali;
- Dodatkowe kursy, szkolenia, konferencje, osiągnięcia, cyfry czyli jeżeli dzięki Tobie firma X odniosła wzrost to napisz ile w % to było, jak to się przekładało na kasę. Jeżeli zmniejszyłaś np. koszty działu X to też wyraź to w %! Lansuj się cyframi na maxa! Pamiętaj, że managerowie to osoby bardzo konkretne, do których przemawia się poprzez cyfry;
- Zainteresowania… i to jest właśnie MEGA zajebiście istotny punkt. Jeżeli wpiszesz tutaj nieodpowiednie rzeczy to możesz zostać właśnie przez to wyeliminowana na etapie selekcji CV. Zestawienie doświadczenia zawodowego, edukacji + zainteresowań tworzą jakiś ogólny obraz o danej osobie i decyzję czy potencjalnie ktoś chce z nią pracować czy nie. Jeżeli zainteresowania przeczą temu co powyżej, bo robią z Ciebie niespójną osobę… to nie dziw się, że Twoja kandydatura zostaniesz odrzucona. Nie przeginaj tylko, że interesuje Cie sytuacja gospodarcza Bahrajnu oraz życie i rozrywki kobiet w Kongo, jeżeli to ściema, bo ktoś Cie zaprosi i znajdzie się ekspert danego tematu, który zagnie Cię przyłapując na kłamstwie.
Pieprzyć zwykłe CV – wyróżnij się w końcu!
To są niezbędne informacje, na podstawie których podejmuje się decyzje o zaproszeniu na rozmowę oraz nie, ale… proszę nie wrzucaj tego w formy standardowego CV! Pokaż, że nie jesteś kolejnym szarakiem poprzez nieszablonowe CV. Jak masz niby przebić konkurencję, która ma podobne punkty w CV co Ty oraz w ten sam sposób je przygotowała? Wyróżnij się albo zgiń w tłumie.
To jest najważniejsza sprawa. Wyrzuć wszystkie poradniki dotyczące formy tworzenia CV, zapomnij wszystkiego czego uczyli Cię w szkole o tym jak powinno wyglądać CV i przede wszystkim SKASUJ WSZYSTKIE SZABLONY ŚCIĄGNIĘTE Z INTERNETU! Przez takie właśnie szablony przeglądanie CV bywa takie nudne… bo każde jest TAKIE SAMO.
Ja np. 7 lat temu do zmiany pracy w podobny sposób właśnie tak jak opisuje… co zrobiłem dodatkowo?
- Założyłem domenę www.imienazwisko.pl (moje imie i nazwisko ;>).
- Poprosiłem kolegę webmastera, aby mi stworzył fajną stronę we flashu (był jeszcze modny), która będzie moim portfolio. Powiedziałem, że spłacę mu w ratach miesięcznych, a im będzie fajniejsza strona tym szybciej dostanę robotę i spłacę go. Zgodził się.
- Przedstawiłem siebie w postaci skróconej i rozszerzonej – tzn. kto chciał mógł pobrać CV i przejrzeć je w skrócie, a kto chciał mógł poczytać o każdym doświadczeniu zawodowym czego mnie nauczyło i jakie wyciągnąłem z niego wnioski. Strasznie dużo tekstu.
- Umieściłem tam zdjęcia uwiarygadniające mnie – z każdego doświadczenia.
Dodatkowo:
- Zrobiłem mini kampanię reklamową swojej osoby poprzez wykup linków sponsorowanych w Google (z budżetem 100zł) oraz wtedy jeszcze było Grono.net tam z budżetem 50zł.
- Zamieszczałem link na forach lokalnych/tematycznych.
- Rozwiesiłem plakaty z adresem oraz skrótem co tam znajdą i po co mają wchodzić.
- Umieszczałem darmowe ogłoszenia o pracy, gdzie popularyzowałem także link do swojego portfolio zawodowego.
Poza tym pieprzyć nudne listy motywacyjne. One są chyba jeszcze bardziej nudne niż standardowe CV, dlatego ja już w ogłoszeniach o prace w ogóle ich nie wymagam. Sam jako list motywacyjny zastosowałem opis po prostu kampanii reklamowej mojej osoby i tego co zrobiłem, aby spopularyzować samego siebie. Zadziałało. Wtedy 7 lat temu prace dostałem za 3 kontaktem…ale gdybym tego wszystkiego nie zrobił to nie wiem czy bym dostał tak szybko czy nie.
Najważniejsze to jednak – nie wysyłaj CV, a podziel się swoją historią!
Najprostsze sposoby to:
- Poproś swojego znajomego grafika lub poszukaj grafika wśród znajomych aby Twoje CV ułożył w niestandardowej postaci graficznej – wbrew szablonowi ale wciąż czytelne. Od tego nie są edytory tekstu, tylko Photoshop! Nie wrzucaj tam tylko zdjęcia z ani po imprezie, z drinkiem czy piwem. Dostaje mnóstwo CV, gdzie nawet nieuczesane włosy (a wręcz prawdziwy burdel na głowie) już świadczy na niekorzyść tej osoby. Żadnych zdjęć zrobionych w domu czy czapce-pilotce – ładne uśmiechnięte zdjęcie. Może być kolor może być Black&white.
- Stwórz prezentację w Power Point dotyczącą Twojej osoby (odpowiedz na wszystkie pytania w niej naturalnie podstawowe). Zadbaj o to, aby była okraszona grafikami działającymi na wyobraźnię np. wyszukiwarki grafik Googla czy banków zdjęć (uwaga na prawa autorskie!). Niech to pokazuje Twoją jakość i kreatywność. Nie zapomnij wrzucić jej na Slideshare.net aby móc wysyłać tylko linka.
Przykład naprawdę fajnie zrobionej prezentacji autopromocyjnej kandydata do pracy:
Taka prezentacja też może stać się „wirusem” i może być rozsyłana sobie… maksymalizacja zasięgu Twojego CV to Twój CEL!
- Skorzystaj z serwisu, w którym stworzyć można graficznie wyglądające resume w sposób wyróżniający się od przeciętnego.
- Stwórz infografikę własnej osoby w jakimś z darmowych serwisów. Dziel się nią przez Social Media – polskie serwisy typu goldenline, czy zagraniczne linkedin ale także wrzuć to na serwisy do dzielenia się grafikami typu Pinterest, Stylowi.pl, Tumblr, wklejaj link do tej infografiki na blogach branżowych, forach.
- Załóż swój własny blog zawodowy.
- Poproś znajomego, aby nakręcił video CV z Twoją osobą. Zwiększasz gigantycznie szanse obejrzenia go do końca oraz zaproszenia na rozmowę. Taki filmik chętnie będzie oglądany, a jeżeli będzie ciekawie zrobiony to dodatkowo będzie rozsyłany po danej branży/firmie. Nie bój się nawet odrobiny humoru i groteski! Pamiętaj, że wszędzie pracują ludzie. Nikt nie chce pracować ze sztywniakami! Przykłady filmów:
– http://www.touchtalent.com/post/8539/Digital-Resume
– http://mashable.com/2011/01/17/tips-video-resumes/ – tutaj są wskazówki jak stworzyć fajne nieprzeciętne video CV.
– To jest chyba najlepsze video CV jakie kiedykolwiek widziałem! Szkoda, że w Polsce nie powstają takie dzieła. Zobaczcie to do końca! Absolutny mistrz!
Poświęć nawet tydzień/dwa nad rozplanowaniem swojego CV i zastanowieniem się w jakiej zrobisz je postaci! To Ci zajebiście zaprocentuje…! Jeżeli masz zbyt mało konkretnych pozycji to czym chcesz się wyróżnić jak nie właśnie formą CV?
Postawa podczas rozmowy o pracę
Dobra jesteś już na tym etapie. Tutaj już Ci niewiele pomogę, bo nie ma co podkręcać własnej osoby. Opowiem Ci wyłącznie o tym, że najwięcej zarabiające u mnie osoby to… właśnie te, którym najmniej zależało na tej pracy. Reprezentowały bardzo wysoką wartość. Nie było w nich jednak słychać rozpaczliwego szukania „jakiejkolwiek pracy”.
To chyba najcięższy etap, bo rozumiem, że po 10 rozmowie masz zupełnie inny poziom energii niż na 1-2. Musisz jednak pamiętać, że jesteś zajebiście ważną oraz wartościową osobą. To oni stracą nie zatrudniając Ciebie, a nie Ty zyskasz. Powtarzaj to sobie, lecz nie bądź zbyt wyniosły. Pewność siebie jest tutaj cholernie istotna, ale jest bardzo cienka granica pomiędzy pewnością siebie na rozmowie kwalifikacyjnej, a wyniosłością i arogancją. Masz sprawiać wrażenie, osoby która:
- Chce tam pracować
- Jest warta większych pieniędzy
- Chce, ale nie musi
- Podejmie ostateczną decyzję o tym gdzie pójdzie do pracy SAMA, a nie weźmie pierwsza lepszą ofertę z rynku
Zobacz zależność pomiędzy ilością firm w Twojej osobistej bazie danych, a pewnością siebie na rozmowie. Pisałem, że to statystyka tylko i wyłącznie a statystyka rządzi naszym życiem?:)
Im więcej będzie firm w bazie tym więcej kontaktów.
Im więcej kontaktów tym więcej wysłanych CV.
Im więcej wysłanych CV tym więcej potencjalnych zaproszeń na rozmowę.
Im więcej rozmów tym większa swoboda psychiczna przy negocjacji zarobków.
Im większa swoboda tym większa szansa na sukces, że wybierzesz najlepsze miejsce pracy o najlepszych zarobkach.
Rozmowa o zarobkach
No właśnie jak padnie to pytanie o zarobki – to rób wszystko aby nie odpowiadać na nie pierwsza. W każdej firmie jeżeli rozmowy nie przeprowadza właściciel/prezes, to manager ma określony budżet na danego pracownika, czyli jest w stanie podać Ci widełki cenowe. Zawsze próbuj pytać o to jaki jest budżet i jak osoba, z którą rozmawiasz wycenia Cię. Uargumentuj to, że chciałabyś zarabiać zgodnie ze swoimi umiejętnościami i nie chcesz podać kwoty, która może okazać się zbyt niska w stosunku do tego co inni zarabiają na podobnych stanowiskach w danej firmie. Wykształceniem już nie jest żadnym argumentem negocjacyjnym. Niestety nastąpiła bardzo mocna deprecjacja edukacji w kwestii przydatności zawodowej.
Jeżeli kwota, którą usłyszysz będzie zbyt niska np. oczekiwałeś 2500zł netto, a usłyszysz 1200zł, to nie bój się wstać i grzecznie podziękować za rozmowę, ponieważ uważasz, że na tym powinniście się rozstać. Po co marnować swój wzajemny czas? Ty nie jesteś osobą, która za przeproszeniem, da się wydymać przedsiębiorcy, który największe oszczędności chciałby zrobić właśnie na ludziach, prawda?
Szczęścia życzę!