Od czasu do czasu analizuję frazy, po jakich szukają mnie osoby korzystające z wyszukiwarki Google i zwykle dochodzę do wniosku, że najczęściej kobiety szukają u mnie porad co zrobić aby być bardziej wartościową kobietą. Zastanawia mnie cholernie tylko po co?
Dążenie do bycia bardziej wartościową osobą nie jest potrzebne
Cholernie irytuje mnie jak kobieta stara się być lepsza, stara się w ogóle. Widzę jej zmagania, widzę jak próbuje wywrzeć zainteresowanie. Daje mi to przewagę, bo widzę gdzie mogę zajść, ale od razu na tym samym etapie odechciewa mi się:) To nawet nie chodzi o to, że nie jest wyzwaniem. Po prostu nie przywykłem do tego, że coś samo przychodzi, że ktoś się stara o mnie – jest to sytuacja inna/dziwna.
Pamiętaj, że mężczyźnie daje ogromną przewagę, gdy na początku znajomości on widzi u Ciebie ogromne zainteresowanie. Nie oszukuj się… to widać. Facet, który będzie czuł przewagę nad kobietą – wykorzysta to. Zapamiętaj to. Nie miej mu tego za złe tylko nie dawaj mu tej przewagi!
Chciałbym napisać, że są faceci uczciwi, którzy nie wykorzystują kobiecych emocji i tak dalej… ale nie napiszę tego, bo normalny facet nie panuje nad tym. To nie jest tak, że panujemy nad wszystkimi swoimi emocjami (nie mówię o męskich pizdach). Owszem, jesteśmy opanowani emocjonalnie ale niektóre fakty wykorzystujemy podświadomie. Jak tylko widzę za duże zaangażowanie w kobiecie to mnie automatycznie odrzuca, wycofuje się… a wiesz dlaczego? Bo czuje, że to mnie zobowiązuje. Czuje się źle z tym, że ona jest zaangażowana i jej na maksa zależy a mi jeszcze nie…i nie wiem czy kiedykolwiek będzie. To wszystko kwestia szacunku dla kobiety, która zaczyna przypominać mi matkę. To straszne uczucie.
Jaka w takim razie powinna być kobieta dla mężczyzny, na którym jej zależy?
Odpowiedziałem sobie na to pytanie stosunkowo niedawno. Uświadomiłem to sobie w dość dziwnych okolicznościach, kiedy na randce, a nawet krótkim związku z kolejną kobietą ja myślałem o innej. Ta sytuacja powtarzała się kilka razy i łapałem się na tym, że myślałem z różnymi kobietami o jeszcze innej.
Kobieta, o której pisze nie myśli o tym co zrobić, aby być bardziej wartościową, co zakładam, że jej koleżanki robią. Nie stara się nikomu zaimponować specjalnie. Zachowuje się jak next door girl. To zadziwiające, bo z jednej strony zachowuje się jak kumpelka i znajduje kontakt z wieloma mężczyznami na wielu płaszczyznach, ale z drugiej strony potrafi być uwodzicielska, ale drobnymi rzeczami. To bardzo atrakcyjna osobowość.
Co w niej jest najbardziej atrakcyjnego? Komunikacja – to coś o czym wcześniej też pisałem. Jest na najlepszym poziomie… potrafi budować relacje z mężczyznami. Czy jakoś specjalnie się tego uczyła ? Moim zdaniem nie i nie będę pisał, że “jest sobą” czy inne tego typu pierdoły. Nadaje na tych samych falach co inni mężczyźni, ale nie jest męska. Ma w sobie ogromnie dużo sexappealu, którego może nawet jest nieświadoma…
Co jest ciekawsze, potrzebowałem trochę czasu aby dotarło do mnie jak bardzo jest atrakcyjną kobietą (w całokształcie) i prawdopodobnie stało się to zupełnie nieświadomie, tzn. nie wydaje mi się, aby to było zamierzone. Gdy uświadomiłem sobie dlaczego jest tak bardzo atrakcyjna to automatycznie od tamtej pory wiedziałem czego szukam w kobiecie. Pamiętaj kobieto… nie próbuj nawet interesować się mężczyzną, który nie opisze Ci dokładnie kobiety jakiej szuka. Nie chodzi mi o wygląd czy charakter… chodzi mi o precyzyjny opis osobowości oraz uzasadnienie. To będzie świadczyć o jego dojrzałości.
Jaka osobowość jest atrakcyjna dla mężczyzn?
– Wyraźnie traktuje mężczyznę po partnersku, nie daje mu odczuć że jest lepszy, mądrzejszy, bogatszy. Jest świadoma swojej wysokiej wartości i facet to po prostu czuje! Nie ma on w niczym żadnej taryfy ulgowej.
– Jest pełna pasji….w która także wciąga faceta….emanuje od niej wprost pasja!
– Swoją atrakcyjność buduje na swojej własnej wartości oraz konsekwentnym budowaniu więzi. Mężczyzna otwiera się przy niej – jest tak samo szczera jak i on.
– Podchodzi z dystansem do samej siebie oraz do niego i potrafi się z niego śmiać
– Śmiech… właśnie… to w zasadzie klucz. Na tyle go poznaje, że wspólny śmiech, radocha z czegoś jest czymś dość częstym. Spoiwo humoru może być bardzo różne… ale nic tak chyba nie zbliża i nie buduje więzi jak wspólne przeżywanie pozytywnych emocji.
– Jeszcze raz powtórzę… więź! Kobiety doskonale wiedzą jak ją budować, ale…prostą radą jest po prostu ilość kontaktów. Przyzwyczaj go do siebie…do tych kontaktów – on za tym zatęskni. Zobaczysz. To najważniejsze, aby on zobaczył, że mu tego brakuje, aby uświadomił sobie jak mu dobrze z Tobą. Nieważne czy jesteś obok czy to kontakt na odległość. Ważną rolę odgrywa tutaj Twój głos…nie wiesz nawet jak sama świadomość Twojego głosu jest dla niego uwodzicielska. Zwykły krótki telefon, po którym on czuje się lepiej. Im krótszy ale angażujący tym lepiej. Nie lubię osobiście zbyt długich i częstych rozmów przez telefon – od tego są spotkania. Nie znam kurwa żadnego faceta, który lubi długie rozmowy przez telefon [nie znam żadnego geja, może oni lubią] ! Jeżeli jakiś już to robi to dlatego, że jest pizdą i dostosowuje się do kobiety… udając, że mu się to podoba.
U nas to działa inaczej niż u kobiet… Dla kobiety facet, który buduje z nią więź trafia do worka “przyjaciółka z penisem”, którego nikt nienawidzi. To jest najlepszy paradoks, bo facet słysząc “jesteś dla mnie jak przyjaciel/brat/etc.” czuje jakby go ktoś wykastrował, ale z drugiej strony… kobieta, która jest dla mężczyzny przyjaciółką jest dla niego cholernie pociągająca seksualnie i intelektualnie. Mężczyźni z natury mówią dużo mniej, z facetami w ogóle nie rozmawiają od serca, bo obawiają się jego opinii, oceny. Większość facetów z reguły otwiera się wyłącznie przed kobietami… jeżeli sprawisz, aby on Ci zaufał i dotrzesz do niego, wyciągniesz całą szczerość to będzie Twój. To właśnie będzie ten moment, w którym Twoja nowa uwodzicielska kiecka, nowy kolor paznokci, włosy itp zostaną zauważone. Zacznie Cię pragnąć…
Może to dziwne… ale jeżeli poznałaś już faceta, który jest wartościowy i ma atrakcyjną osobowość dla Ciebie… to czeka Cię trochę czasu aby go uwieść. Owszem – mogłabyś to wszystko ominąć, zastosować zupełnie inne techniki, być niedostępna, uwodzicielska, seksowna, robić mu aluzje i też byś osiągnęła efekt. Tylko odpowiedz sobie na pytanie… czy szukasz faceta, który poleciałby właśnie na taka kobietę? Czy miałabyś jego szacunek, ale taki prawdziwy? Jesteś pewna, że tak…?:)
Istnieje ogromna różnica pomiędzy kobietą, którą mężczyzna pożąda a tą, której pragnie. Od tego w której grupie się znajdziesz zależy Twoja przyszła relacja.
Pożądanie wytwarzasz na podstawie atrakcyjności fizycznej, gry słów, tworzeniu obrazów w jego głowie. Przekonujesz go na poziomie logicznym, że będzie mu z Tobą dobrze. Że jesteś inteligentna, a w łóżku prawdziwa kocica. A pragnienie…? On pragnie Cię wtedy… kiedy sam niespodziewanie zda sobie sprawę z tego jak bardzo mu z Tobą dobrze. Jak bardzo chciałby złapać Cię za rękę, spojrzeć w oczy, uśmiechnąć się i nawet nic nie mówić… albo mówić… całą noc. Bez dotykania się. Nie myśli o Tobie jako obiekcie, z którym fajnie było się przespać tylko jako o kimś z kim ma podobne flow. To właśnie będzie najtrwalsza relacje…kiedy mężczyzna myśląc o Tobie będzie myślał o swoim dobrym samopoczuciu gdy rozmawia z Tobą/znajduje się w Twoim otoczeniu. To czy tak się stanie… zależy tylko od Ciebie.
Pamiętaj! Jeżeli facet myśli o Tobie jako o lasce, z którą fajnie było się przespać, to jest to normalne. Nie powinnaś mu mieć tego za złe, bo jesteśmy tylko facetami i mamy wysokie libido. Jeżeli jesteś atrakcyjna to nie unikniesz tego zaszufladkowania. Błędnym jest myślenie, że ten facet leci na Ciebie… on jeszcze nie wie kim Ty jesteś. On tylko odczuwa pożądanie do Ciebie… Ty jesteś odpowiedzialna za to, aby zaprezentować mu na maxa atrakcyjną osobowość, nawet jeżeli prześpisz się z nim dość szybko to jeszcze nic straconego 🙂 Pokaż, że podchodzisz do tego w bardzo luźny sposób. Nie chcesz nic od niego, miałaś ochotę, on się nawinął i tyle.
Poza tym.… nigdy , ale to przenigdy nie staraj się go zmieniać ! Albo akceptujesz go takim jakim jest…albo znajdź innego, który będzie Ci w pełni odpowiadał. Chyba, że to dotyczy Ciebie i Twoich pragnień – mów o nich głośno, ale nie zmieniaj jego samego. To kojarzy mu się z matką i jeżeli ona była nadopiekuńcza…skojarzysz mu się z nią. Żaden facet nie chce kobiety, która przypomina mu matkę. Owszem troskliwość jest urocza i może go rozczulić, ale ona nie buduje seksualnego połączenia na dłuższą metę. Bądź czasem zaborcza… to jest fajne! Tylko czasem… bo jak przegniesz… to znów będzie źle 🙂
Generalnie właśnie dlatego jestem w tej chwili sam… bo kobietom za bardzo zależało od samego początku – zanim wytworzyły mega zainteresowanie w mojej osobie. Czułem swoją przewagę i automatycznie traciłem po pewnym czasie swoje zainteresowanie… malało praktycznie do zera. Kobiet, które znają swoją wartość i potrafią ją pokazać na zewnątrz… jest naprawdę bardzo mało.
Zmień się. Miej atrakcyjną osobowość. Miej swoje pasje.
kontakt@szczerydobolu.pl